North

Północne Królestwo 

Słynie z ciepłego klimatu, w którym obawiają się i deszcze, jednakże temperatura tam nie spada poniżej dziesięciu stopni. Wielu tam wojowników, jeszcze z czasów historycznych w ich naturze pozostała chęć ochrony wszelkiego życia i dobra. Z tego też powodu nie trudno tam znaleźć obrońcę, wyszkolonego do walki i któremu wpojono wartość życia, prawości i dobroci.

Władca: Luminare Versotto


Pałac Królewski







Miasto




Inne ciekawe miejsca:



Boska Przystań – nikt nie pomyli tego miasta z żadnym innym. Takiej infrastruktury nigdzie indziej nie znajdziemy. Każda budowla, każda droga, wszystko ma wzory, jedne więcej, jedne mniej, ale łączy je jedno – geometria, proste linie i ostre krawędzie. Nie wypatrzymy wśrod nich wiele okręgów ani tym bardziej zawijasów, wyraźnie przeważają proste i wielokąty. Budynki mogą wyglądać jak prostopadłościany, wyginać się i wykręcać na przeróżne strony lub w ogóle, przypominać poukładane oraz złączone bryły. Na obrzeżach nie grzeszą wielkością, ale im głębiej się zanurzamy w miasto, tym większe i wymyślniejsze się stają, a w centrum zaczyna się odczuwać wrażenie, że weszło się do zupełnie innego świata, co tylko utwierdza wielu w przekonaniu, że bogowie emeraańscy nie są stąd. Tak, to właśnie oni założyli to miasto lata po tym, jak przybyli tu i wreszcie postanowili gdzieś zamieszkać.
Kiedyś miejsce to traktowano jako dostępne tylko dla bogów i wybranych. Osoby nieupoważnione nie miały żadnego prawa wejść, a jeśli je nakryto, zaraz wypędzano, o ile nie sprowadzano boską karę. Jednakże obecnie raczej nie natkniemy się tutaj prędko na boga, a dostęp do miasta ma praktycznie każdy. Co to spowodowało? Nie wiadomo, ale istnieje teoria, że boska rodzina jednak nie jest tak bardzo ze sobą zżyta i ostatecznie każdy poszedł w swoją stronę. Swój wkład mógł też mieć spadek popularności bogów emeraańskich. W każdym razie nie ma ich w Boskiej Przystani, a przynajmniej się do tego nie przyznają. Za to pozostała ich aura, którą można wyczuć niemal w całym mieście. Stąd właśnie powiedzenie, że najtrudniej boga znaleźć w Boskiej Przystani – boskości tutaj tak wiele, że nie da się go wyczuć, nawet jeśli dosłownie się otrze o kogoś, kto rzekomo potrafi rozpoznać rasę każdego.
Choć mieszkańcy przyjmują turystów i podróżników, nie należą do osób bardzo otwartych. Wyraźnie dominują tu ci, których rodziny mieszkają w mieście od pokoleń, przez co stare tradycje są bardzo ważne i każdy powinien je przestrzegać. Obchodzi się każde święto powiązane z bogami emeraańskimi, począwszy od dnia ich pojawienia się, a kończąc na dniach każdego z nich i ważnych okazji. Nawet bóg chaosu ma własne święto, podczas którego wszyscy modlą się do niego i proszą o łaskę. Przestrzega się wielu zabobonów i zasad, dla każdego boga wybudowano świątynię, gdzie można udać się, by się pomodlić lub złożyć ofiarę.
Widać, że to miasto bogów już z daleka. Środek pustyni, a tu wielkie skupisko wysokich i lśniących w słońcu budynków w odcieniach bieli, szarości i oczywiście złota, masa roślin oraz terenów zielonych, a ponadto wielkie błękitne jezioro w samym sercu. To z pewnością niecodzienny widok, a po długiej wędrówce przez pustynię wręcz nierealny. Jednak nie obawiajcie się, podróżnicy, to nie fatamorgana. To rzeczywistość. Takie miejsce naprawdę istnieje. I każdy, kto przemierza pustynię powinien tam się zatrzymać. Magiczny wręcz wiatr, który sprawia, że w mieście nigdy nie jest za dnia gorąco, a w nocy zimno z pewnością przypadnie do gustu.
Autor: Keiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz